Las Duncton
O powieści „Las Duncton” o kretach. Nie o krecikach. Chaotycznie i nieskładnie, czyli jak zwykle po mojemu.
O powieści „Las Duncton” o kretach. Nie o krecikach. Chaotycznie i nieskładnie, czyli jak zwykle po mojemu.
O muzyce, komputerach, życiu i wielu innych tematach, pod drewnianym dachem, na wiślanej skarpie, wśród przytłaczającej gry świerszczy rozmawiamy we trzech bez cięć, bez scenariusza i bez udawania.
Tytuł ukradłem. Czytając dalej narażasz się na spoilery. Ósma czara...